Pomaga odnaleźć rozwiązanie problemu prawnego.
Start » Prawo rodzinne » Małżeństwo » Rozwód i separacja
2006-08-18
Dowiedziałam sie ze mąż mnie zdradza. Kiedy mu o tym powiedziałam zbił mnie, od tej pory powtarza się to często, ostatnio złamał mi palec, mam 5 zapisów w kartotece u lekarza, zgłosiłam to dzielnicowemu.
Czy mogê wystapić o rozwód z orzeczeniem winy męża? Czy gdyby moja sytuacja finansowa pogorszyła się mogę zarządać alimentów dla siebie? Na razie pracuję, dzieci małoletnich nie mamy.
Może Pani w takiej sytuacji domagać się rozwodu z winy męża i jest niemalże pewne, że go Pani uzyska. Wina męża, który Panią zdradza i bije jest bowiem oczywista, musi Pani jedynie w pozwie rozwodowym powołać się na te okoliczności i przedstawić posiadane dowody.
Co do możliwości dochodzenia alimentów. Jeżeli w wyroku rozwodowym Pani mąż zostanie uznany za całkowicie winnego rozkładu pożycia, to będzie Pani mogła domagać się od niego dostarczania środków utrzymania pod warunkiem, że rozwód pociągnie za sobą istotne pogorszenie Pani sytuacji materialnej. Przy czym nie musi Pani pozostawać w niedostatku. Chodzi zatem o sytuację, gdy w wyniku rozwodu w sposób istotny obniży się Pani standard życiowy, co najczęściej będzie wynikało z faktu, że małżonek miał zdecydowanie wyższe niż Pani dochody.
W przepisie regulującym tą kwestię (art. 60 § 2 KRiO) mowa jest o obowiązku przyczyniania się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego. Przyjmuje się w świetle tego, że małżonek niewinny ma prawo domagania się „alimentów” w kwocie, która będzie mogła zapewnić mu standard życia na poziomie z okresu trwania małżeństwa, co jednakże nie zawsze musi być zasadą albowiem znaczenie będzie miała również aktualna sytuacja majątkowa małżonka zobowiązanego do wypłaty tych świadczeń.
Obowiązek dostarczania środków utrzymania w zasadzie nie jest ograniczony w czasie. Wygasa jednak, gdy małżonek uprawniony do tych świadczeń wstąpi w nowy związek małżeński.
Poza opisanym wyżej przypadkiem Kodeks rodzinny i opiekuńczy przewiduje jeszcze tak zwany zwykły obowiązek alimentacyjny między małżonkami. Otóż małżonek, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia (czyli niewinny bądź gdy rozwód orzeczono z winy obojga małżonków) może domagać się od drugiego małżonka dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym jego usprawiedliwionym potrzebom, jednakże pod warunkiem, iż znajdzie się w niedostatku. Niedostatek oznacza niemożność samodzielnego zaspokajania swoich podstawowych, usprawiedliwionych potrzeb. Niedostatek nie musi być spowodowany rozwodem. Opisywane tu świadczenie przysługiwać będzie również małżonkowi, który w niedostatku znalazł się w późniejszym terminie.
Opisany obowiązek alimentacyjny wygasa z upływem pięciu lat od rozwodu, jedynie ze względu na wyjątkowe okoliczności termin ten może być przedłużony przez sąd.